Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego dwie osoby mogą mieć zupełnie inne wspomnienia z tego samego wydarzenia? Albo dlaczego niektórzy zdają się pamiętać głównie trudne chwile, podczas gdy inni potrafią dostrzegać więcej pozytywów? To właśnie nasza pamięć w dużej mierze decyduje o tym, jak postrzegamy świat i samych siebie.
Dwa systemy pamięci
Wyobraź sobie, że Twój mózg prowadzi dwa różne dzienniki:
Pamięć jawna to taki świadomy dziennik, w którym zapisujesz:
-
Osobiste wspomnienia od dzieciństwa
-
Wydarzenia z ostatnich minut
-
Konkretne informacje i fakty
-
Świadome doświadczenia
Pamięć utajona to bardziej jak ukryty pamiętnik, który zawiera:
-
Ślady emocjonalnych przeżyć
-
Nawykowe reakcje
-
Głęboko zakorzenione przekonania
-
"Atmosferę wewnętrzną" naszego umysłu
Co ciekawe, to właśnie ta druga, utajona pamięć często ma większy wpływ na nasze codzienne życie i reakcje.
Problem z negatywnością
Niestety, nasz mózg ma tendencję do lepszego zapamiętywania tego, co trudne i bolesne. Sam zauważyłem to podczas pracy nad lękiem - łatwiej było mi przywołać sytuacje, które się nie udały, niż te, w których poradziłem sobie świetnie.
To dlatego:
-
Jedna krytyczna uwaga potrafi przyćmić dziesięć komplementów
-
Łatwiej stracić zaufanie niż je zbudować
-
Szybciej zapamiętujemy nieprzyjemne doświadczenia
Dlaczego czasem zmiany nie działają?
Teraz możemy lepiej zrozumieć, dlaczego niektóre próby zmiany wydają się nie przynosić efektów. Weźmy przykład terapii - możesz wyjść z sesji z nowym zrozumieniem i świetnymi pomysłami (pamięć jawna), ale jeśli nie przepracujesz głębszych wzorców (pamięć utajona), szybko wrócisz do starych reakcji.
To samo dzieje się często z praktyką wdzięczności. Świadomie spisujesz pozytywne rzeczy, ale jeśli nie pozwolisz tym doświadczeniom naprawdę "wsiąknąć" w głębsze warstwy pamięci, ich wpływ będzie krótkotrwały.
Sam często tego doświadczałem - robiłem listy wdzięczności, ale moment później wracałem do starych wzorców myślenia. Dopiero zrozumienie, że potrzebuję pracować nie tylko ze świadomą pamięcią, ale też z tą głębszą warstwą, zaczęło przynosić prawdziwe zmiany.